środa, 2 stycznia 2013

Rozdział IX


Po całym domu roznosił się nieprzyjemny  zapach alkoholu. W salonie panował całkowity chaos. Na kanapie leżało kilka pustych kubeczków, po alkoholu, na stole rozsypane były chipsy, a z popielniczki wysypane pety i popiół tytoniowy.
-Zayn.. – mruknęła Lucy, ledwo podnosząc  się z łóżka, w jednym z pokoi u Harry’ego i Tomlinson ’a.
Chłopak wymruczał coś niezrozumiale pod nosem, na co Wigmore klepnęła go w brzuch.
-Kochanie, jeszcze pięć minut.. – prosił, chowając się pod kordłą.
-Która godzina? – spytała, siadając na krańcu łóżka, że prawie spadła z niego.
Sięgnęła po telefon i widząc, że dochodzi do jedenastej stanęła na równe nogi. Pobiegła do łazienki, opłukała twarz, wymyła zęby i wyjrzała, czy chłopak nadal śpi.
-Coś się stało? – powiedział cicho, leniwie podnosząc się z miejsca.
-Jestem umówiona z Mattem na dwunastą. – wyjaśniła, wsuwając spodnie na biodra.
-Umówiona? – spytał, aby się upewnić, czy dobrze usłyszał. – Z Mattem? – dodał. – To ten, z którym przyszłaś na Liam’a urodziny? – zapytał, jakby nie wiedział.
-Tak, to ten. – potwierdziła, ubierając buty. – Taki mały wypad do pizzerii.
-Z nim robisz „wypady”, a ze mną nie?
-Sam tego chciałeś. Kto zdecydował, że się nie ujawniamy, a dziewczyny jak Cię widzą, od razu dostają szału? – wzruszyła ramionami i złapała kurtkę.
-Tak, ale to nie oznacza, że nie możemy poudawać i wyjść do pizzerii. – wytłumaczył, wstając z łóżka.
-Zayn.. ja nie chcę udawać. – powiedziała. – Idę, pa. – cmoknęła go w policzek i wyszła z pokoju. –Później się spotkamy. – uśmiechnęła się do niego, zamykając za sobą drzwi.
-Tak, spędzaj czas z nim, nie ze swoim chłopakiem.. – szepnął pod nosem i rzucił się na łóżko.

22 grudnia, London

-Na pewno nie chcesz lecieć samolotem?
-Nie. Mam już kupiony bilet na pociąg. – uśmiechnęła się do niego. – Dam sobie radę, jestem w końcu  Elizabeth Black. – zaśmiała się cicho.
-Wiem, że dasz sobie radę, ale samolotem byłoby ci wygodniej. – wyjaśnił, troskliwym tonem głosu, próbując ją przekonać.
-Elizabeth to mądra głowa. – zaśmiała się Lucy,
-Mój pociąg. – oznajmiła. – Więc do zobaczenia i szczęśliwych świąt. – ucałowała Lucy i Liam’a w policzek, pomachała i weszła do wagonu, żeby odjechać do rodzinnej wsi Little Shrong.
-Ja na twoim miejscu byłabym zazdrosna.. – powiedziała brunetka do Payne’a, machając odjeżdżającej kuzynce. – Jest taki Nathan.. jej były. Jak ostatnim razem go spotkała nieomal się pocałowali. – tłumaczyła, a chłopak z zainteresowaniem słuchał.- Wiesz.. w święta.. jemioła. Oh, na pewno do czegoś dojdzie, a widzę jak na nią patrzysz. Byłoby niefajnie, gdyby to on ją pocałował, a nie ty. Chcesz to mogę podać Ci jej adres. – zaproponowała i wzrok przeniosła na niego.
Liam w trakcie słuchania zacisnął pięść, ze złości. Spojrzał na Wigmore i wymusił uśmiech.
-Dam sobie radę, sam.
-Dobra, sam chciałeś. – powiedziała, wzruszając ramionami. – Mój pociąg.. Wesołych Świąt! – powiedziała z uśmiechem i weszła do pociągu.
Wokół niego zebrało się już kilka fanek, z tym samym uśmiechem podszedł do nich, aby dać im autografy, oraz zrobić sobie z nimi zdjęcie.
-Liam! Liam..

Tego samego dnia, Bradford, wieczór.

Na korytarzu panowała ciemność, tylko blask zapalonych lampek choinkowych, w salonie, rzucały mały cień na podłogę. Chłopak wszedł leniwie po schodach, z kubkiem ciepłej herbaty.
-Zayn.. – zawołała Patricia z kuchni. – Proszę, chodź mi pomóż.
Mulat zszedł po schodach i powędrował do pomieszczenia, gdzie znajdowała się mama.
-Kochanie będziesz wycierał umyte naczynia, dobrze? – podała mu sucha ścierkę i zaczęła zmywać brudne talerze.
Pomiędzy nimi przez dłuższą chwilę panowała cisza, było słychać tylko szum wody, ale kobieta nie po to zawołała syna, aby jej pomógł. Dałaby sobie sama radę.
-Co to za dziewczyna? – zadała pytanie, które już od dłuższego czasu ją dręczyło.
-Jaka dziewczyna? – zaśmiał się nerwowo, udając, że nie wie, o co mamie chodzi. Przetarł talerz tak, że był całkowicie suchy i odłożył go do półki.
-Ta, z którą cały czas sms ’ujesz i rozmawiasz.. – wyjaśniła, zakręcając kran. Wytarła dłonie i czekała na jego odpowiedź.
Dziewiętnastolatek cicho się zaśmiał i powiesił ścierkę na grzejnik.
-Zayn.. Znam Cię lepiej niż możesz to sobie wyobrazić. Jestem twoją matką. – przypomniała mu. – Przecież widzę, jaki jesteś szczęśliwy, zakochany.. I jak uciekasz, kiedy do Ciebie dzwoni.
Westchnął ciężko, poddając się.
-Ma na imię Lucy. Jesteśmy razem czwarty miesiąc.. – mówił, ale za raz Patricia mu przerwała.
-Czwarty miesiąc?! I nic mi nie powiedziałeś?!
-Przepraszam.. Oboje nie chcieliśmy, żeby ktoś o tym wiedział, nie chcieliśmy, aby świat się o tym dowiedział. – tłumaczył, zły na siebie, że nie powiedział o tym mamie wcześniej.
-Jestem twoją mamą. – powtórzyła znowu. – A świat prędzej czy później o tym się dowie, a ty dobrze o tym wiesz. – oparła się o blat, dalej w skupieniu, przyglądając się synowi. – Jaka ona jest? – spytała z uśmiechem na twarzy.
-Piękna.. Ma mnóstwo energii w sobie.. – wyobraził ją sobie i chciał dalej kontynuować, ale jego mam znów mu przerwała.
-Zaproś ją tu. Jak najszybciej.. – tłumaczyła, podekscytowana faktem, że jej syn, w końcu znalazł dla siebie tą odpowiednią. - Najlepiej jeszcze przed sylwestrem, za nim wyjedziesz.
-No nie wiem.. – próbował się wymigać, ale jego mama, po raz kolejny nie dała mu szans.
-Napisz do niej, zadzwoń, czy cokolwiek. – mówiła szczęśliwa.
-No dobrze, dobrze.. Zaproszę ją. – zaśmiał się cicho i wziął swoja herbatę.
-Tylko zadzwoń. Teraz. – pogroziła mu palcem, z ciepłym uśmiechem na twarzy.
-Dobrze, dobranoc. – ucałował ją w policzek i poszedł na górę, po drodze wyjmując telefon z kieszeni.




 _________________________________________________________

Uh.. Sylwester minął, a ja nie zdążyłam przed nim dodać rozdziału. Przepraszam.., ale mam nadzieję, że umilę Wam dzisiejszy dzień.
Kiedy rozdział kolejny? Nie wiem, spróbuję go dodać w weekend. Brak weny.. chodź ja nazwałabym to innaczej.
Mam nadzieję, że się podobało, życzę Wam Szczęśliwego Nowego Roku!

Ninja jest z Tobą, pamiętaj o tym.



8 komentarzy:

  1. ej no serio? taki króciótki? :[[[ będę smutać ;[[[
    ja chce dużo akcji :D i jakiejś akcji między Liamem i Eli <:
    rozdział jest super jednak brakowało mi jakiejś większej akcji :D sorki za krytykę :[ Zayn na początku był zazdrpsny ale na szczęście juz jest OK :D
    Nie mogę się doczekać następnego i myślę, że jak będziesz mieć ferie=wiecej czasu to napiszesz coś dłuższego xd bo mojej główce nie wystarczy 857 słów (sprawdziłam w wordzie xxd) ja potrzebuje co najmniej 2000 <333333
    To chyba byłoby na tyle xxd
    Pozdrawiam i życzę weny <333 wiedz że czekam na kolejny DŁUUUGI rozdział <3 i chcę Liama I Elizabeth <333
    @_Just_Smile_98
    +jak by ci się nudziło to zapraszam :D
    http://still-remember-me-1d.blogspot.com/
    http://best-holiday-ever-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. No ej. Liam, Ela no co jest ? xd
    Rozdział świetny jak zwykle, ale zgadzam się z dziewczyną wyżej .. króciutki ; ( ale jest ;D !
    Czekam, czekam, czekam ;D
    Pozdrawiam i ściskam Marzena ; *

    Szczęśliwego Nowego Roku ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Elizaaaaaabeth ! Elizaaaaaaabeth !
    Liam zapomniał do cholery powiedzieć że Cię kocha i Cie pocałować ! Wraaaaaaaaaaaaaaaaaacaaaaj !
    ,,...Jestem Elizabeth Black...'' hahaha , znana także jako Ninja xD
    wszyscy wyjeżdżają .... ugh !
    kurde, kurde , kurde , kurde ! Zayn ogarnąć się !
    ona poszła z Matt'em ... kurde myślałam że wbije paznokcie w ,,dotyk'' od laptopa .... ! -.-
    do jasnej ciasnej !
    łoł ... nieźle zabalowali !
    Jejuuuusiu ! jakby było fajnie jakby Liam pojechał do Elizabeth !
    o jejuuusiu !
    *____* płakałabym zapewne xD
    hym , hym , hymm ...
    Mamo Zayn'a KOCHAM CIĘ !
    niech Lucy przyjeżdża ! niech się ujawnią !
    jak ona zna swojego syna !
    tak Lucy jest najodpowiedniejszą osobą dla niego ... !
    *___*

    jak to nie wiesz ?!
    zobaczysz odblokuje Ci się te brak weny !
    zobaczysz !
    przecież jesteś Ninja !
    nawet nie próbuj nazywac tego inaczej.... bo zrobię Ci krzywdę! xD
    hym... Sylwester minął hahahahahahahha , spoko ! jak najbardziej zarąbiście xD
    okay , okay !
    Tobie też życzę !
    Directionerskiego i Szczęśliwego Roku !
    < powtarzam się wiem . >
    I pamiętaj !
    Kocham Cię ! ;****

    OdpowiedzUsuń
  4. I really love this <3 !
    Ostatnio wzięło mnie jakoś na angielski ;P
    Czekam ! ; D

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny <3 !
    Kocham tooooooo ;D
    Czekam ;)
    Agata ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. Genialny , krótki ale genialny.! ; )
    Wielbię twoje opowiadania.! : )
    Czekam na następny.! : p
    Natka

    OdpowiedzUsuń
  7. Liam co z Tobą, a co jak Nathan będzie szybszy niż Ty ; ( no jedź do niej no ! Co Ty sobie nie myślisz xd
    Mama Zayna ;D kocham ją xd
    Czekam ^^

    OdpowiedzUsuń
  8. ten rozdział mi się podoba! *o*
    jak każdy, nie licząc... XD
    poznam Trishe, a wy nie! trolololo. chyba, że coś się zepsuje XD

    a ten Liam.... niech on się bierze za Ellie, bo jeszcze Nathan pojedzie z nimi *****. nie zdradzę gdzie ;D XD

    no i w końcu Matt. yeah


    ~~~~

    nadal utwierdzam się w zdaniu, że chcę seksu. ;>

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za opinie, Kocham Cię ♥